Muszard przybłąkał się do jednej z wsi gminy Duszniki. Ślady po łańcuchu, mówią, że nie miał łatwego życia.. Niestety, pies z zaćmą podwórka nie obroni, więc został po prostu wyrzucony. Nikt nie szukał, nikt nie odpowiedział na ogłoszenie o znalezionym psie.. Mimo tego co go spotkało jest bardzo sympatyczny, kocha człowieka, idealny do tulenia i kochania. Zna komendy takie jak: siad, łapa, chodź, nie wolno, zejdź. :) Szybko nauczył się chodzić po schodach. W zamkniętej przestrzeni, po jednym dniu radził sobie świetnie. Na spacerach niestety zdarzy mu się wejść w auto/drzewo, ale poza tym jest pełen życia i spragniony dotyku człowieka. Nie jest wymagający, nie potrzebuję dużo ruchu. Za to bardzo lubi być głaskanym i często przychodzi i czeka na to. Musztard prawdopodobnie był kiedyś w domu. Kanapa nie jest mu obca, komendy sobie szybko przypomniał, umie zachować czystość. Później wylądował na łańcuchu, ślady na uszach i problemy ze stawami świadczą tylko o tym, że człowiek go skrzywdził. Mimo to, on nadal kocha wszystkich. :) Akceptuje psy, z kotami bywa różnie, dlatego szukamy domu bez kotów, ale za to chętnie z innym spokojnym psem, nadpobudliwe go męczą. Uwielbia słuchać odgłosu pralki. :) Pies jest wykastrowany, zaszczepiony, odrobaczony i odpchlony. Musztard szuka domu tymczasowego lub stałego. Obowiązują procedury adopcyjne.